Konsulting przez dekady kojarzył się z „armiami ludzi”, którzy analizowali dane, tworzyli raporty i prezentacje dla zarządów największych firm. Jednak w 2025 roku branża znalazła się w punkcie zwrotnym. Rozwój sztucznej inteligencji i automatyzacji sprawia, że tradycyjny model konsultingu przechodzi gruntowną transformację. Najwięksi gracze — od McKinsey, przez Boston Consulting Group i Bain, po Deloitte, PwC, EY i KPMG — inwestują ogromne środki w technologie i ludzi, którzy potrafią je wykorzystać. Symbolem tej zmiany stało się Accenture i wprowadzona przez firmę koncepcja „reinwentorów”.
spis treści
Zwolnienia w Accenture i „reinwentorzy”
Accenture, gigant technologiczno-konsultingowy, zatrudnia setki tysięcy osób na całym świecie. W 2025 roku firma podjęła drastyczne kroki: w ciągu trzech miesięcy zwolniła 11 000 pracowników, otwarcie mówiąc, że nie byli w stanie przekwalifikować się do epoki sztucznej inteligencji. Jednocześnie 77 000 pracowników posiada już umiejętności w zakresie AI i danych — to niemal dwukrotnie więcej niż dwa lata wcześniej. Projekty generatywnej AI odpowiadały w 2024 roku za 5,1 miliarda dolarów nowych kontraktów (rok wcześniej było to 3 miliardy).
Accenture promuje pojęcie reinwentorów — osób, które potrafią odnaleźć się w nowej rzeczywistości technologicznej, łącząc wiedzę biznesową z praktycznym zastosowaniem AI. Firma inwestuje ogromne środki w szkolenia, bo zdaje sobie sprawę, że rynek nie czeka na tych, którzy nie nadążają za zmianami.
Reinventorzy
Termin „reinventorzy” („odnawiacze”, „przebudowujący się”) pojawia się jako określenie pracowników, którzy:
- nie tylko potrafią zdobywać nowe kompetencje (np. w zakresie AI, uczenia maszynowego, przetwarzania danych, automatyzacji),
- ale także potrafią łączyć je z wiedzą biznesową, procesową, branżową — czyli tworzyć mosty między AI a realnymi wyzwaniami klientów,
- elastycznie zmieniać rolę, rolować między projektami, uczyć się w toku (on-the-job),
- rozumieć ograniczenia, ryzyka i możliwości AI: np. interpretacja wyników modeli, etyka, ograniczenia danych, integracja technologii w systemach klienta.
Accenture stawia, że rynek potrzebuje już nie samych „konsultantów + specjalistów IT”, ale ludzi, którzy potrafią reinventować siebie i model dostarczania usług, stąd połączenie wszystkich działów w jedną jednostkę Reinvention Services.

Czym właściwie są firmy konsultingowe?
Firmy konsultingowe świadczą usługi doradcze dla innych organizacji. Ich zadaniem jest diagnozowanie problemów, wskazywanie rozwiązań oraz wspieranie wdrożeń. Konsultanci analizują dane, projektują strategie i pomagają klientom usprawniać procesy, łączyć technologie z biznesem, wchodzić na nowe rynki czy przeprowadzać fuzje. Zatrudniają ekspertów z różnych dziedzin — finansów, strategii, technologii, podatków czy transformacji cyfrowej — i dzięki temu oferują szerokie spektrum usług.
Inne firmy konsultingowe, wielkie trójki, czwórki, piątki czy ósemki
Na przestrzeni dekad zmieniała się liczba firm uznawanych za najważniejsze w konsultingu. Z jakiegoś powodu, ludzie zajmujący się tematem firm konsultingowych, lubią wielkie liczby. Np. Wielką czwórkę.
W drugiej połowie XX wieku mówiło się o „Wielkiej Ósemce”, skupiającej największe firmy audytorsko-doradcze. Z czasem, w wyniku fuzji i konsolidacji, grono to zmniejszyło się do „Wielkiej Piątki”, w której znajdował się m.in. Arthur Andersen. Po jego spektakularnym upadku w 2002 roku zaczęto używać określenia „Wielka Czwórka” (Deloitte, PwC, EY i KPMG), które dominuje w obszarze audytu i usług doradczych do dziś. Równolegle w obszarze doradztwa strategicznego ukształtowała się „Wielka Trójka” (MBB: McKinsey, BCG i Bain), skupiająca firmy wyspecjalizowane w pracy z zarządami największych korporacji. Obok nich istnieją inne duże, globalne podmioty, takie jak Accenture, które łączą konsulting z technologią i na nowo definiują rynek. Dzięki temu branża konsultingowa ma charakter dynamiczny, liczba i rola największych graczy zmienia się wraz z rozwojem gospodarki i technologii.
Szybki przegląd przez rynek konsultingu.
Jeśli spojrzeć na globalny rynek konsultingu, to widać, że choć działa na nim setki tysięcy firm doradczych, najwięksi gracze przejmują ogromną część wartości całej branży. Szacunki analityków (m.in. Source Global Research i Statista) mówią, że rynek usług konsultingowych w 2024–2025 r. wart jest około 1 bln USD rocznie.
- Wielka Czwórka (Deloitte, PwC, EY, KPMG) – razem odpowiada za około 35–40 % przychodów światowego rynku konsultingu i audytu. Każda z firm notuje przychody na poziomie 38–67 mld USD rocznie, a zatrudnienie sięga od 275 tys. do ponad 460 tys. osób.
- MBB (McKinsey, BCG, Bain) – mimo że to firmy dużo mniejsze pod względem zatrudnienia, mają ogromny wpływ na rynek doradztwa strategicznego. Łączne przychody trójki to ok. 36–38 mld USD, a udział w rynku globalnym wynosi około 3–5 %, ale w segmencie strategii są absolutnymi liderami i obsługują największe korporacje oraz rządy.
- Accenture – to osobny przypadek, bo łączy konsulting z technologią. Z przychodami przekraczającymi 64 mld USD i zatrudnieniem blisko 800 tys. osób należy do największych firm doradczych i technologicznych świata. Samodzielnie stanowi ok. 6–7 % całego globalnego rynku.
Reszta rynku jest niezwykle rozproszona: tysiące mniejszych i średnich firm obsługuje lokalnych klientów lub specjalizuje się w niszach (np. doradztwo IT, logistyka, ESG). To sprawia, że mimo silnej pozycji gigantów, zawsze jest przestrzeń dla wyspecjalizowanych butikowych firm, które potrafią konkurować elastycznością i ekspertyzą w wybranych obszarach.

McKinsey & Company

McKinsey to najbardziej rozpoznawalna marka w konsultingu strategicznym. Zatrudnia ok. 45 000 pracowników i generuje przychody rzędu 16 miliardów dolarów rocznie. Firma słynie z elitarnych rekrutacji i modelu kariery „up-or-out”, a jej dawni konsultanci często trafiają do zarządów największych korporacji czy struktur rządowych. W 2025 roku McKinsey coraz mocniej włącza AI do swoich analiz i produktów, łącząc klasyczną strategię z nowoczesnymi narzędziami danych.
Boston Consulting Group (BCG)

BCG, założony w 1963 roku, jest znany z innowacyjnych koncepcji zarządczych. W 2024 roku firma odnotowała 13,5 miliarda dolarów przychodów (+10 % r/r) i zatrudniała 33 000 osób. Co ważne, aż 20 % przychodów pochodziło z usług związanych ze sztuczną inteligencją. To pokazuje, że AI staje się filarem strategii również dla klasycznego konsultingu.
Bain & Company
Bain to najmniejszy członek „Wielkiej Trójki” (MBB). Generuje przychody około 7 miliardów dolarów i zatrudnia ok. 19 000 pracowników. Firma wyróżnia się bliską współpracą z klientami i mocną pozycją w sektorze private equity. Jej konsultanci często uczestniczą nie tylko w projektowaniu, ale też w realizacji strategii.
Wielka Czwórka: Deloitte, PwC, EY, KPMG
Deloitte

Największa z „Big Four” — w 2024 roku osiągnęła 67,2 miliarda dolarów przychodów i zatrudniała 460 000 pracowników. Firma działa w ponad 150 krajach i łączy audyt, podatki oraz doradztwo z usługami technologicznymi.
PwC

PwC zanotowało w 2024 roku przychody na poziomie 55,4 miliarda dolarów i zatrudnia ok. 370 000 osób. Firma intensywnie rozwija usługi w obszarze ESG i zrównoważonego biznesu.
EY

EY w 2024 roku odnotowało 51,2 miliarda dolarów przychodów (+3,8 %). Globalne zatrudnienie lekko spadło, firma jednak mocno inwestuje w transformację cyfrową i doradztwo technologiczne.
KPMG

KPMG zakończyło 2024 rok z przychodami 38,4 miliarda dolarów (+5,4 %) i zatrudniało 275 288 pracowników. Firma rozwija szczególnie kompetencje podatkowe i technologiczne.
Od „Wielkiej Piątki” do nowej ery
Jeszcze na początku XXI wieku istniała tzw. „Wielka Piątka”: Deloitte, PwC, EY, KPMG oraz Arthur Andersen. Upadek Andersena po aferze Enronu w 2002 roku sprawił, że mówimy dziś o „Wielkiej Czwórce”. Co ciekawe, to właśnie z działu doradczego Arthur Andersen wyrosło dzisiejsze Accenture.
Konsulting ery AI
Rok 2025 pokazuje, że konsulting zmienia się nieodwracalnie:
- AI jako nowy filar – BCG zarabia już 20 % przychodów na usługach związanych z AI
- Redefinicja pracy – Accenture stawia na „reinwentorów”, eliminując tych, którzy nie nadążają za zmianą.
- Skala i specjalizacja – Deloitte i PwC zatrudniają setki tysięcy osób, ale McKinsey czy Bain wciąż utrzymują pozycję elitarnych doradców dla zarządów.
Krajobraz polskiego konsultingu
Dominacja międzynarodowych gigantów
W Polsce największy udział w rynku mają oddziały globalnych firm. Deloitte, PwC, EY i KPMG (czyli Wielka Czwórka) mają swoje biura w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Katowicach czy Gdańsku i zatrudniają tysiące osób. Świadczą usługi zarówno dla międzynarodowych korporacji, jak i dla polskich spółek giełdowych, dużych przedsiębiorstw rodzinnych czy sektora publicznego. McKinsey, BCG i Bain także mają w Polsce swoje centra — McKinsey działa m.in. w Warszawie i Wrocławiu, a BCG i Bain obsługują największe polskie firmy i banki.
Polskie firmy konsultingowe
Obok globalnych marek rozwijają się rodzime spółki doradcze, które często specjalizują się w konkretnych niszach:
- ICAN Institute (dawniej Harvard Business Review Polska) – znana firma szkoleniowo-konsultingowa, skupiająca się na rozwoju menedżerów i wdrażaniu najnowszych praktyk zarządzania.
- House of Skills – specjalizuje się w doradztwie rozwojowym, szkoleniach przywództwa i zmian organizacyjnych.
- Kozminski Business Hub – powiązany z Akademią Leona Koźmińskiego, łączy działalność akademicką z doradztwem biznesowym.
- Simon-Kucher Poland – choć to firma międzynarodowa, polski oddział zdobył dużą samodzielność w obszarze doradztwa cenowego i strategii sprzedaży.
- DZP Consulting (przy kancelarii Domański Zakrzewski Palinka) – wspiera projekty transformacyjne i inwestycyjne, łącząc doradztwo prawne i biznesowe.
- Locally specialized boutique firms – w Polsce istnieje wiele mniejszych firm, np. skupiających się na doradztwie ESG, transformacji cyfrowej, pozyskiwaniu funduszy unijnych czy wdrożeniach IT (np. Stratosfera, EY-Parthenon Poland, Altkom).
Synerise
Synerise to polska firma technologiczna, która nie jest klasyczną firmą konsultingową, ale działa na styku doradztwa i nowoczesnych rozwiązań IT. Specjalizuje się w wykorzystaniu sztucznej inteligencji i big data do automatyzacji marketingu, personalizacji komunikacji z klientami oraz analizy zachowań konsumenckich. Dzięki własnej platformie AI Synerise pomaga przedsiębiorstwom podejmować lepsze decyzje strategiczne, opierając je na danych w czasie rzeczywistym. W tym sensie pełni funkcję zbliżoną do konsultingu – dostarcza narzędzia i know-how, które wspierają firmy w transformacji cyfrowej i zwiększaniu efektywności działań biznesowych.
Centra usług wspólnych i outsourcing konsultingu
W Polsce prężnie działają także centra kompetencji globalnych firm, które wspierają projekty doradcze na całym świecie. Przykładem jest McKinsey Knowledge Center we Wrocławiu, które wykonuje analizy i badania na potrzeby projektów z Europy i USA. Dzięki temu Polska staje się hubem konsultingowym dla całej Europy Środkowo-Wschodniej.
Specyfika polskiego rynku
- Cena i elastyczność – polskie firmy konsultingowe są często tańsze od globalnych gigantów, co daje im przewagę w pracy z firmami średniej wielkości.
- Znajomość lokalnych realiów – polscy doradcy lepiej rozumieją specyfikę regulacyjną, finansową i kulturową rynku, co jest szczególnie ważne w sektorze MŚP.
- Dynamiczny rozwój obszaru IT i AI – wiele polskich spółek doradczych łączy klasyczne consulting z technologią (np. wdrożenia ERP, CRM, automatyzacja procesów, data science).
Czy to koniec „tradycyjnego” konsultingu opartego na „armiach ludzi”?
Moim zdaniem: niekoniecznie całkowicie koniec, ale transformacja bardzo głęboka i trwała, z istotnymi konsekwencjami. Oto co widzę jako najbardziej prawdopodobne kierunki:
Ciśnienie na efektywność i automatyzację
Tradycyjny model konsultingu polegał w dużej mierze na „armiach ludzi”: analityków, konsultantów, specjalistów – którzy w sposób czasochłonny robią analizy, piszą raporty, modelują procesy. W erze AI wiele z tych prac można automatyzować lub hybrydowo wspierać, co oznacza, że potrzeba mniejszej liczby ludzi do zadań „standardowych”, a większej do zadań wartościowych (strategia, zmiana, innowacje).
Konsultanci muszą pracować w modelu „ człowiek + AI”, a nie „człowiek vs AI”.
Rosnąca rola platform, narzędzi (assets), produktów intelektualnych
Firmy konsultingowe będą musiały rozwijać własne narzędzia AI, platformy, modele (assety) i sprzedawać raczej produkty + usługi niż czysto usługową robociznę. Reinvention Services Accenture to przykład tego jak scalanie technologii, konsultingu, operacji, by oferować zintegrowane rozwiązania AI.
To oznacza, że przewaga konkurencyjna będzie coraz bardziej zależeć od tego, jakie „assety”, algorytmy, integracje, modele danych firma ma, niż od liczby konsultantów.
Węższe zespoły, wyższa specjalizacja
W większym stopniu będą potrzebne zespoły mniejsze, ale specjalistyczne ekspertów AI, inżynierów danych, specjalistów ds. wdrożeń, change management, architektów systemów, którzy potrafią działać interdyscyplinarnie. Rolą „massów konsultantów” będzie się zmniejszać.
Ryzyko polaryzacji: wygrani i przegrani
Nie wszyscy konsultanci przetrwają tę transformację, co widać po 11 000 zwolnieniach Accenture. Ci, którzy nie będą w stanie adaptować się, mogą zostać marginalizowani. Z drugiej strony, specjaliści, którzy zbudują kompetencje AI + biznes + integracja, będą poszukiwani.
Nadal istnieje rola konsultingu, ale zmienia się jego charakter
Nie przewiduję, że konsulting zniknie, ale będzie się zmieniać:
- Klienci będą chcieli partnerów, którzy rozumieją technologię i biznes jednocześnie
- Konkurencja będzie pochodzić nie tylko od firm konsultingowych, ale od firm technologicznych, platform AI, startupów
- Konsulting będzie mniej o robocie, bardziej o kreacji, transformacji, wdrożeniu, adaptacji organizacyjnej
- Model rozliczeń może się zmieniać: nie stawka godzinowa / dzień konsultanta, ale efekty, sukcesy projektów, subskrypcje rozwiązań AI
To, co dziś Accenture robi, może być szerszym trendem
Jeśli liderzy branży konsultingowej (Accenture, McKinsey, BCG, Deloitte, itp.) będą szli podobną drogą, to model „armii ludzi” jako skali przewagi przestanie być przewagą konkurencyjną.
Jak AI pozwala mniejszym firmom samodzielnie robić badania konsultingowe
Sztuczna inteligencja wyraźnie obniża próg wejścia dla mniejszych firm konsultingowych i coraz częściej pozwala im wykonywać badania oraz analizy, które jeszcze kilka lat temu wymagały ogromnych zespołów i budżetów. Dzieje się tak z kilku powodów:
Automatyzacja zbierania i analizy danych
AI potrafi w krótkim czasie przeanalizować setki raportów, artykułów czy baz danych, które dawniej były ręcznie opracowywane przez młodszych konsultantów. Dzięki temu małe firmy mogą szybciej przygotować raporty rynkowe, benchmarki czy analizy trendów, nie zatrudniając setek analityków.
Dostęp do narzędzi klasy enterprise
Jeszcze niedawno tylko McKinsey czy Deloitte mogły inwestować miliony w systemy do analityki Big Data. Dziś wiele takich funkcji jest dostępnych „z półki” w narzędziach opartych na AI – od rozwiązań w chmurze (np. Google Cloud, Microsoft Azure) po specjalistyczne aplikacje do analizy finansowej czy strategii. To wyrównuje szanse mniejszych firm z dużymi graczami.
Szybsze prototypowanie i symulacje
Generatywna AI pozwala tworzyć scenariusze strategiczne, prognozy i symulacje rynkowe, które mniejsi doradcy mogą wykorzystać, aby zaprezentować klientom alternatywne ścieżki rozwoju. Coś, co kiedyś wymagało tygodni pracy, dziś można zrobić w kilka dni.
Niższe koszty operacyjne
Dzięki AI małe firmy nie muszą budować dużej hierarchii złożonej z juniorów, analityków i konsultantów. Mogą działać w małych zespołach eksperckich, wspieranych przez narzędzia AI, i oferować konkurencyjne ceny klientom, dla których usługi gigantów są zbyt drogie.
Nowe nisze rynkowe
AI sprawia, że mniejsze firmy mogą wyspecjalizować się w wąskich obszarach (np. ESG, cyberbezpieczeństwo, analiza danych medycznych), budując przewagę dzięki połączeniu wiedzy eksperckiej z narzędziami analitycznymi.
Jednocześnie warto pamiętać, że AI nie zastępuje w pełni konsultingu. Największe firmy wciąż mają przewagę dzięki:
- globalnym sieciom kontaktów,
- dostępowi do unikalnych danych,
- rozpoznawalnej marce i reputacji,
- doświadczeniu w prowadzeniu dużych transformacji.
AI sprawia jednak, że mniejsze zespoły są w stanie robić „mini-McKinseya” dla średnich i lokalnych klientów – szybciej, taniej i często bardziej elastycznie.
Jak sztuczna inteligencja pozwala firmom samodzielnie robić analizy konsultingowe
Nowa szansa dla przedsiębiorców
Jeszcze kilka lat temu przeprowadzenie pogłębionej analizy rynku, konkurencji czy procesów wewnętrznych wymagało wynajęcia kosztownej firmy konsultingowej. Dziś, dzięki rozwojowi sztucznej inteligencji, coraz więcej narzędzi pozwala przedsiębiorcom samodzielnie przygotować raporty, prognozy czy strategie działania. AI nie zastąpi całkowicie konsultantów, ale daje mniejszym firmom narzędzia, które wcześniej były poza ich zasięgiem.

Analiza rynku i konkurencji
Jednym z kluczowych obszarów, gdzie AI robi różnicę, jest analiza otoczenia rynkowego. Narzędzia oparte na sztucznej inteligencji potrafią w kilka minut zebrać dane o konkurentach: jakie produkty oferują, jak kształtują ceny czy które kanały marketingowe działają najlepiej. Platformy takie jak Similarweb, Semrush czy Ahrefs wykorzystują AI do analizy ruchu internetowego i skuteczności działań reklamowych. Dzięki temu właściciel średniej firmy może samodzielnie przygotować raport rynkowy, który kiedyś wymagałby zespołu analityków.
Coraz częściej widać, że narzędzia oparte na sztucznej inteligencji zaczynają pełnić rolę „mini konsultantów czy analityków” dla mniejszych firm. ChatGPT w trybie agenta potrafi działać jak wirtualny doradca, który nie tylko odpowiada na pytania, ale też samodzielnie wykonuje zadania analityczne i porządkuje dane. Manus AI czy Perplexity AI umożliwiają szybkie zbieranie informacji z wielu źródeł, streszczanie raportów i tworzenie rekomendacji strategicznych. Dzięki nim właściciel małej firmy może w krótkim czasie przygotować analizę rynku, prognozy biznesowe czy pomysły marketingowe, bez zatrudniania dużych zespołów konsultantów. To sprawia, że dostęp do wiedzy i narzędzi doradczych staje się bardziej demokratyczny niż kiedykolwiek wcześniej.
Kontrola nad danymi
Sztuczna inteligencja ułatwia też pracę z własnymi danymi. Narzędzia takie jak Power BI z Copilotem czy Tableau z modułami AI potrafią automatycznie tworzyć dashboardy, wykrywać trendy i sugerować możliwe wnioski. W praktyce oznacza to, że przedsiębiorca może w prosty sposób sprawdzić, które produkty generują największe marże, jak zmienia się popyt w czasie czy gdzie firma traci pieniądze. Wystarczy załadować arkusz Excela, a AI przygotuje wizualizacje i prognozy.
Prognozy i scenariusze biznesowe
Generatywna AI umożliwia tworzenie scenariuszy „co jeśli?”. Przedsiębiorca może zapytać system, jak podwyżka cen o 5 % wpłynie na sprzedaż albo co się stanie, jeśli otworzy nowy kanał dystrybucji. Takie symulacje nie dają pełnej pewności, ale pomagają spojrzeć na firmę z różnych perspektyw i szybciej podejmować decyzje strategiczne.
Marketing i badanie klientów
AI wspiera także obszar marketingu. Narzędzia do analizy zachowań klientów, jak Hotjar z modułami sztucznej inteligencji, pozwalają sprawdzić, jak użytkownicy poruszają się po stronie internetowej. Z kolei systemy ankietowe zintegrowane z AI, takie jak Survicate, pomagają analizować odpowiedzi klientów i automatycznie wskazują najważniejsze wnioski. Do tego dochodzą narzędzia generatywne, takie jak ChatGPT czy Jasper AI, które mogą przygotować wstępne strategie komunikacji czy propozycje kampanii.
Optymalizacja procesów
Wewnętrzne procesy firmy również można usprawniać z pomocą sztucznej inteligencji. Systemy OCR analizują faktury i wykrywają błędy, AI w systemach ERP sugeruje sposoby ograniczenia kosztów, a algorytmy do zarządzania czasem pracy wskazują, gdzie zespół traci najwięcej godzin. Dzięki temu mała firma może sama zidentyfikować „wąskie gardła” i je wyeliminować.
Granice możliwości
Trzeba jednak pamiętać, że AI nie rozwiąże wszystkiego. Jakość wniosków zależy od jakości danych, jakie przedsiębiorca dostarczy. Sztuczna inteligencja podpowie liczby i scenariusze, ale ostateczne decyzje strategiczne wymagają doświadczenia, znajomości branży i intuicji właściciela. Duże firmy konsultingowe wciąż mają przewagę w postaci unikalnych baz danych, globalnych kontaktów i doświadczenia w prowadzeniu złożonych transformacji.
Podsumowanie
Konsulting stoi dziś na granicy nowej epoki. Tradycyjny model oparty na „armiach ludzi” coraz szybciej ustępuje miejsca zespołom wyspecjalizowanym, które pracują w modelu „człowiek + AI”. Najwięksi gracze, od McKinsey i BCG, przez Deloitte, PwC, EY i KPMG, aż po Accenture, inwestują ogromne środki w technologie i w ludzi, którzy potrafią je wykorzystać. Symbolem tej zmiany stało się właśnie Accenture i jego koncepcja „reinwentorów”, czyli pracowników zdolnych łączyć wiedzę biznesową z praktycznym wykorzystaniem sztucznej inteligencji.
Dla mniejszych firm, a nawet dla pojedynczych przedsiębiorców, AI stała się narzędziem demokratyzującym dostęp do analiz, prognoz i strategii. Dzięki niej można dziś samodzielnie wykonać znaczną część pracy, którą dawniej powierzano wielkim konsultantom — szybciej, taniej i bardziej elastycznie. Nie oznacza to końca konsultingu, lecz jego głęboką transformację: od pracy opartej na liczbach i ręcznej analizie, ku erze zintegrowanych platform, produktów intelektualnych i partnerstw technologicznych. Przyszłość należeć będzie do tych, którzy potrafią się dostosować i odnaleźć w nowym modelu, do reinwentorów.