Skip to main content

Tworzenie strony internetowej to moment, w którym Twoja firma – niezależnie od tego, czy prowadzisz ją od dekady, czy dopiero wystartowała – zyskuje swoją cyfrową twarz. Ale to także proces, który może pójść szybko i sprawnie… albo przeciągnąć się na tygodnie i miesiące, jeśli zabraknie konkretów.

W TJ Soft przeprowadzamy klienta przez cały proces, i w czasie rozmów uzyskujemy niezbędne informacje na temat danej firmy, celów, itd. Nie musisz więc robić tego samodzielnie, ale jeśli chcesz się przygotować przed zamówieniem strony, ten artykuł jest dla Ciebie.

W tym poradniku pokażę Ci krok po kroku, co warto przygotować przed zleceniem wykonania strony internetowej – żeby nie przepłacić, nie stresować się i nie czekać wieczności na efekty. Bo jeśli dobrze się przygotujesz, agencja (albo freelancer) będzie mogła zrobić więcej w tej samej cenie albo zrealizować projekt szybciej i dokładniej. A co najlepsze: większość materiałów, które przygotujesz, przyda się również poza stroną – w mediach społecznościowych, katalogach, prezentacjach, materiałach reklamowych. Warto to potraktować jako inwestycję.

Skąd się biorą oszczędności? Informacje o Twojej firmie, oraz branży, masz już zebrane, albo w formie materiałów, albo w swojej głowie. Jeśli więc przedstawisz jej osobom tworzącym stronę, nie będą oni musieli poświęcać dodatkowego czasu zdobywanie ich, i będą oni mogli od razu przystąpić do pracy.

I oczywiście, jeśli zatrudniasz ludzi, przygotowanie części materiałów możesz zlecić swoim pracownikom.

Skrót

Zanim wyślesz pierwszy brief do agencji czy freelancera, zbierz w jednym folderze wszystkie materiały, które już masz: wizytówki, ulotki, katalogi, oferty w PDF/Word, opisy z mediów społecznościowych oraz zdjęcia (najlepiej 10–40 starannie wyselekcjonowanych i osobny folder ze wszystkimi pozostałymi, z których wykonawca może wybierać).

Określ od razu, które zdjęcia muszą trafić na stronę, a które służą jedynie jako ilustracja. Równocześnie podziel teksty na wewnętrzne (historia firmy, grupa docelowa, misja, wyzwania) i zewnętrzne (gotowe opisy usług, „O nas”, wartości, dane kontaktowe), a całość przechowuj także w chmurze (Google Drive, Dropbox).

Gdy masz już bazę, możesz użyć AI (ChatGPT, Claude, Gemini) do poprawy i strukturyzacji tekstów, a nawet prototypowania układu (nagłówki, leady, akapity) – np. w Gamma.app czy Canva (whiteboard). Jeśli nie chcesz pisać, nagraj rozmowę i przetranskrybuj ją w Google AI Studio lub Fireflies.ai, a potem przerób ją za pomocą sztucznej inteligencji.

image 34
.

Na koniec przygotuj wstępny projekt strony – niech to będzie prosty szkic, który pokaże układ i zakres treści. Choć wiele osób wrzuca wszystko do jednego dokumentu, znacznie lepszym podejściem jest podzielenie zawartości na podstrony: stwórz automatyczny spis treści, w którym każda podstrona będzie miała własny nagłówek, dzięki czemu od razu widać, jak będzie wyglądało główne menu. Możesz też przygotować osobne pliki dla kluczowych sekcji (Oferta, Kontakt, FAQ itp.) albo zrobić szybki wizualny szkic w Canvie (whiteboard) czy nawet na kartce.

Opcjonalnie, użyteczne jest zebranie 3–5 inspirujących stron i wstępne określenie czy Twoja witryna ma pełnić rolę wizytówki, czy narzędzia do pozyskiwania klientów – ten wstępny projekt pozwoli wykonawcy szybko zrozumieć Twoją wizję i znacznie przyspieszy dalszą pracę.

Projekt który tworzysz nie musi być idealny. Najprawdopodobniej osoba tworząca stronę zrobi go od nowa, natomiast dzięki temu że będzie posiadać bazę startową, będzie w stanie zrobić nowy projekt szybciej i lepiej.


Ogólne porady:

  1. Podejście po najmniejszej linii oporu – jeśli gdzieś napotykasz na problem lub blokadę, nie przejmuj się, nie musisz tego robić samodzielnie – zadaniem wykonawcy jest odciążenie Cię w tych zadaniach.
  2. Wyraźnie rozgranicz wytyczne (co musi się znaleźć) od inspiracji (co Ci się podoba) – im więcej wytycznych, tym projekt staje się bardziej złożony i kosztowny.

Wstęp

Dlaczego warto przygotować się wcześniej?

Nie chodzi tylko o to, żeby mieć „wszystko z głowy”. Im lepiej przygotujesz się do współpracy z wykonawcą strony, tym:

  • mniej nieporozumień po drodze (a więc mniej poprawek i frustracji),
  • niższy koszt końcowy – bo grafik i programista nie będą musieli „zgadywać” i robić próbnych wersji.
  • większa szansa, że efekt końcowy Cię zachwyci,
  • strona powstanie szybciej, bo nie trzeba będzie przerywać pracy w oczekiwaniu na brakujące materiały.

Dokładniej to jak wygląda tworzenie prostej strony na WordPressie, opisuję w tym artykule. Mając tę wiedzę, będziesz w stanie łatwiej przewidzieć koszt strony.

No i najważniejsze: nawet jeśli z jakiegoś powodu zmienisz wykonawcę w trakcie – nie startujesz od zera. Masz wszystko gotowe. Przejdźmy zatem do konkretów.

Podejście praktyczne

Tworzenie strony internetowej to jedno z tych zadań, które – choć ważne – często odkładamy na później. Bo choć wiemy, że strona to dziś cyfrowa wizytówka każdej firmy, to sam proces przygotowań potrafi zniechęcić. Szczególnie na początku.

Zanim ruszy projekt graficzny, zanim pojawią się kolory, zdjęcia i pierwsze wersje strony, trzeba wykonać dużo pracy, której efekty nie są od razu widoczne. I właśnie dlatego wiele osób czuje zniechęcenie już na starcie. W głowie pojawiają się pytania: czy ja w ogóle wiem, czego potrzebuję?, czy strona ma przyciągać klientów z internetu, czy tylko potwierdzać, że firma istnieje?, czy muszę mieć sklep, bloga, formularze kontaktowe?

I tu pojawia się pierwsza, bardzo ważna myśl: określenie celu strony to kluczowy krok. Ale też często ten najtrudniejszy. Właśnie dlatego warto nie robić tego w samotności. Opinie doświadczonych twórców stron, grafików czy doradców potrafią oszczędzić Ci tygodni niepotrzebnych dylematów – bo nie wszystko trzeba mieć „od razu”. Co więcej, warto wiedzieć, że strona nastawiona na zdobywanie klientów z internetu (np. przez pozycjonowanie, reklamy, generowanie leadów) to zupełnie inny projekt niż prosta wizytówka firmy – i jej realizacja kosztuje więcej. Wiedza o tych różnicach może realnie wpłynąć na Twoje decyzje.

Ale zamiast zaczynać od koncepcji, layoutów i analiz celów biznesowych, sugeruję zacząć od prostego, konkretnego działania: zebrania materiałów. Dlaczego? Bo to najlepszy sposób, żeby odblokować projekt i zrobić pierwszy krok. Nie wymaga specjalistycznej wiedzy, a przynosi realną wartość.

Zacznij od tego, co już masz

Nie potrzebujesz wymyślać wszystkiego od nowa. Większość firm ma już gdzieś rozrzucone treści i materiały, które mogą być świetną bazą do stworzenia strony:

  • stare wizytówki, ulotki, katalogi,
  • treści z Facebooka, Instagrama, LinkedIna,
  • pliki z ofertą handlową (PDF, Word, slajdy),
  • zdjęcia produktów, realizacji, zespołu – nawet jeśli są robione telefonem,
  • cenniki, regulaminy, teksty e-maili do klientów.

Wszystko to warto zebrać w jednym folderze – fizycznie lub cyfrowo (np. na Google Drive, Dropboxie czy w osobnym katalogu na komputerze). To będzie Twoja „teczka firmowa”, z której można czerpać treść do strony. Nawet jeśli później część materiałów trzeba będzie poprawić – to i tak lepiej startować od czegoś niż od zera.

Przebranie zdjęć. Prawdziwe zdjęcia są na wagę złota. Nawet jeśli są robione na szybko telefonem.

Jeśli nie masz nic – powiedz o tym otwarcie. Dobry wykonawca zaproponuje alternatywy: zdjęcia stockowe, ikonografiki, grafiki wygenerowane przez AI. Może również zaproponować sesję zdjęciową.

Natomiast prawdziwe, autentyczne zdjęcia Twojej działalności mają ogromną przewagę nad zdjęciami stockowymi. Przewaga wynika z autentyczności. Google, i inne wyszukiwarki, promują unikatowe treści na stronie. Dodatkowo, w wielu przypadkach Twoi klienci docenią to, że na stronie znajdują się prawdziwe zdjęcia z Twojej firmy. W niektórych branżach stosowanie na stronie własnych zdjęć jest obowiązkowe – np. strona Hotelu, musi zawierać zdjęcia konkretnego hotelu, i zdjęcia z innych miejsc były by wprowadzaniem w błąd. Przy czym nawet w tym przypadku, zdjęcia ilustracyjne, np. walizki, czy pokazujace zadowolonych ludzi, mogą być z stocka. Ale jeśli możesz je zrobić w swoim hotelu – lepiej jest to zrobić.

Ale nawet tam gdzie produkt danej firmy nie jest czymś co da się sfotografować, i gdzie klient nie opiera swojej decyzji głównie na ocenie wizualnej (np. w przypadku róznych kursów), prawdziwe, unikalne zdjęcia są sporą zaletą.

Zadbaj więc o to, żeby przygotować choć podstawowe materiały:

  • logo – najlepiej w wersji wektorowej (SVG, PDF, AI),
  • zdjęcia zespołu, biura, produktów (nawet robione telefonem – da się to potem poprawić),
  • grafiki firmowe – broszury, ikonki, kolory.

Podziel zdjęcia na te które muszą się znaleźć na stronie, i na te które mogą byc pomocą dla twórców strony. Jeśli dysponujesz dużą ilością zdjęć, użyteczne jest podzielenie materiałów na folder zawierający 10-40 zdjęć najlepszej jakości, i na pozostałe foldery, mające nawet po kilkaset plików.

„Nie umiem robić zdjęć, nie mam zdjęć dobrej jakości”.

Nie ma to żadnego znaczenia. W takim przypadku stosuje się miks Twoich zdjęć, zdjeć stockowych, i opcjonalnie grafik wygenrowanych przez sztuczną inteligencję

Teksty – rdzeń Twojej strony internetowej

Przygotuj podstawowe informacje o firmie

To najbardziej uniwersalny zestaw treści, który przyda się nie tylko do strony, ale też do LinkedIna, materiałów marketingowych i… kiedy dziennikarz zapyta Cię o wywiad. Co warto przygotować?

Przede wszystkim, kluczowy jest opis firmy. Konkretne tematy to np:

  • Opis działalności (czym się zajmujesz, od kiedy, czym się wyróżniasz),
  • Misja i wartości – nawet jeśli brzmi to górnolotnie, warto to spisać,
  • Opis zespołu – imiona, stanowiska, krótkie bio, zdjęcia,
  • Historia firmy – jak powstała, co było ważnym punktem zwrotnym.

Nie musisz pisać elaboratu. Wystarczy 1–2 strony Worda. Ale jeśli wykonawca to dostanie, będzie w stanie zbudować stronę z duszą, a nie pusty szablon.

Przygotuj ofertę – im konkretniej, tym lepiej

Nie zawsze oferta musi być publikowana na stronie. Ale w każdym przypadku pozwoli ona tworzyć lepsze teksty na stronie.

  • lista usług lub produktów,
  • dla każdej pozycji – krótki opis, dla kogo to jest, jaka wartość,
  • opcjonalnie – cennik, jeśli chcesz go pokazać na stronie,
  • najczęstsze pytania klientów i Twoje odpowiedzi (idealne do sekcji FAQ).

Jeśli masz oferty w PDF – super. Jeśli masz tylko je w głowie – warto je spisać. Pomoże Ci to też poukładać całą strategię komunikacji.

Przygotuj dane kontaktowe i linki do social mediów

Brzmi banalnie, ale wiele stron wciąż ich nie ma. A to jedne z najczęściej odwiedzanych sekcji strony. Przygotuj:

  • adres firmy (jeśli ma być podany),
  • telefon, e-mail,
  • linki do Facebooka, Instagrama, LinkedIna, Google Maps,
  • godziny pracy, jeśli są stałe.

Większość osób tworzących strony na pewno zapyta o dane kontaktowe do umieszczenia na stronie, tak więc jeśli przygotujesz je i wyślesz w wstępnym projekcie, znacząco przyśpieszysz proces tworzenia strony.

Podziel teksty na dwie grupy

Wszystkie przygotowane materiały – niezależnie od tego, czy piszesz je samodzielnie, czy generujesz z pomocą AI – warto od razu uporządkować w dwóch kategoriach:

  1. Teksty wewnętrzne – czyli rzeczy, które nie trafią wprost na stronę, ale pomogą ją zaprojektować:
    • opis struktury firmy,
    • główne grupy docelowe,
    • rozmiar i zasięg działalności,
    • wyzwania klientów, na które odpowiadasz,
    • hasła i slogany, których używacie w rozmowach handlowych.
  2. Teksty zewnętrzne – czyli to, co potencjalnie może trafić na stronę „jeden do jednego”:
    • opisy produktów i usług,
    • sekcja „O nas”,
    • opis zespołu,
    • misja i wartości,
    • dane kontaktowe.

Ten prosty podział pozwoli Ci uporządkować myślenie i ułatwi agencji tworzenie treści, które są spójne i użyteczne.

image 35
.

AI może pomóc, ale nie zastąpi Ciebie

Jeśli nie masz gotowych tekstów – nie panikuj. To jeden z najczęstszych problemów, z jakimi przychodzą klienci. I dobra wiadomość: dzisiaj nie musisz być copywriterem, żeby napisać użyteczny tekst. Ale jeśli dysponujesz odpowiednim budżetem, warto z usług takich osób korzystać.

Wystarczy, że spiszesz w punktach podstawowe informacje o firmie, a teksty możesz przygotować wspólnie z agencją albo… poprosić o pomoc AI. Narzędzia takie jak ChatGPT potrafią na podstawie Twoich notatek zaproponować sensowną strukturę treści, a nawet wygładzić język i skrócić lub rozwinąć akapity.

Oczywiście: AI nie zna Twojej firmy – ale jeśli dasz mu dobre dane wejściowe (np. „naszymi klientami są bogatsze osoby fizyczne oraz małe firmy z branży beauty”), to rezultat będzie na tyle dobry, że wystarczy go później dopracować wspólnie z wykonawcą strony.

Jak przygotować wstępny projekt strony, gdy zlecasz jej wykonanie?

Zlecając stworzenie strony internetowej, nie musisz znać się na technologiach ani projektowaniu. Wystarczy, że przygotujesz prosty szkic – w formie notatki, rysunku albo listy – który pokaże, czego potrzebujesz. Taki wstępny projekt pomoże wykonawcy zrozumieć Twoje oczekiwania i uniknąć nieporozumień. Ilość podstron jest istotnym czynnikiem przy wycenie całej strony, stąd przemyślenie tego tematu, przed złożeniem zamówienia, jest bardzo istotne. Choć często ilość podstron zmienia się w czasie pracy nad stroną, łatwiej jest bowiem zaplanować podział strony gdy ma się większość treści.

Zacznij od podzielenia strony na logiczne sekcje. Zamiast wszystkiego wrzucać do jednego tekstu, lepiej wypisać osobno: stronę główną, ofertę, kontakt, FAQ, o nas. Każda z tych części będzie później osobną podstroną w menu.

Menu strony, to nie tylko linki – jest to również ważny element graficzny, który użytkownik widzi od razu po wyświetleniu strony.

Dla każdej z nich dopisz krótko, co ma się tam znaleźć – możesz używać haseł: np. „Oferta – 3 usługi z opisami i cenami”, „FAQ – 5 pytań, np. ile trwa sesja, jak się przygotować”. Nie musisz tworzyć pełnych tekstów, chodzi tylko o ogólny zarys.

Jeśli masz ochotę, możesz zrobić prosty szkic strony – na kartce, w Canvie lub w Wordzie. Pokaż, co ma być na górze (np. zdjęcie i nagłówek), a co niżej (tekst, przyciski, formularz kontaktowy). To bardzo ułatwia pracę grafikowi.

Wstępny projekt strony pełni również rolę pewnego rodzaju back-upu strony internetowej. Na wypadek gdyby wszystko inne zawiodło.

Na koniec przygotuj spis treści, który będzie też szkicem menu. Wypisz wszystkie planowane podstrony – w takiej kolejności, w jakiej chcesz je widzieć na stronie.

Możesz też od razu przygotować osobne pliki z treściami: opisy usług, pytania do FAQ, dane kontaktowe, zdjęcia. Wszystko, co może pomóc wykonawcy, skróci czas pracy i zmniejszy ryzyko błędów.

Nie chodzi o to, by zrobić stronę samemu – chodzi o to, by jasno pokazać, co ma na niej być. To wystarczy, żeby dobry wykonawca zrobił dokładnie to, czego potrzebujesz.

Najprawdopodobniej, przy tworzeniu strony i tak całość będzie parę razy przeorganizowana. Bowiem do stworzenia witryny internetowej, przydatne jest zrozumienie tego jak działają użytkownicy, na co zwracają uwagę itd. Ale łatwiej jest to zrobić, jeśli ma się już „klocki” które można poprawiać i przestawiać.

image 32
Złożony projekt strony WWW. Jeśli zlecasz jej zrobienie, może być on dużo prostszy. Można np. napisać krótki tekst, i zaznaczyć że ma on być dłuższy, lub na odwrót.

AI jako Twój pomocnik – jak wykorzystać sztuczną inteligencję do tworzenia strony, z zachowaniem zasad bezpieczeństwa.

Warto też wspomnieć o bardzo praktycznym rozwiązaniu, które może przyspieszyć i ułatwić cały proces tworzenia treści – czyli o wykorzystaniu sztucznej inteligencji. Dziś narzędzia takie jak ChatGPT, Claude czy Gemini potrafią generować całkiem sensowne teksty, pod warunkiem… że dadzą im się dobre dane wejściowe.

I tu wracamy do wspomnianej wcześniej „teczki firmowej”. Jeśli przygotujesz dokument z opisem firmy, jej działalności, grup docelowych i oferty, możesz wrzucać go jako kontekst do narzędzia AI. Wtedy, gdy poprosisz o przygotowanie opisu produktu, sekcji „O nas” albo nawet maila do klienta, model językowy będzie mógł uwzględnić specyfikę Twojej firmy: branżę, ton komunikacji, obszar działania, wielkość, a nawet charakterystyczne zwroty, które stosujesz.

W praktyce oznacza to oszczędność czasu i lepszą jakość tekstów – bo zamiast poprawiać coś stworzonego „na ślepo”, dostajesz materiał bardziej dopasowany do Twojej rzeczywistości.

Oczywiście – trzeba tu zachować zdrowy rozsądek. Nie wrzucamy do AI haseł, danych logowania, wewnętrznych receptur, tajnych założeń finansowych czy informacji o klientach.

Ale jeśli coś i tak ma się znaleźć publicznie na stronie (jak opisy usług, dane kontaktowe, profile członków zespołu), to nie ma realnego zagrożenia w tym, że będzie to także część wejściowych danych w modelu.

Co więcej – wiele informacji firmowych to treści, które nawet jeśli „wyciekną” za kilka lat (czyli np. trafią do odpowiedzi AI jako przykłady) – nie będą dla Ciebie żadnym zagrożeniem. Przykład? Zasięg działania firmy, informacja o tym, że współpracujesz z klientami indywidualnymi, czy że działasz lokalnie w Poznaniu. To dane, które można spokojnie udostępniać.

Jeśli jednak naprawdę chcesz mieć pełną kontrolę – i przetwarzać bardziej wrażliwe dane z pomocą AI – możesz rozważyć lokalne uruchomienie modelu językowego na własnym komputerze lub serwerze. To rozwiązanie bardziej zaawansowane technicznie, ale coraz łatwiej dostępne – zwłaszcza przy wsparciu kogoś od IT.

Podejście profesjonalne.

Tak jak pisałem wcześniej, w teorii najbardziej efektywne podejście zakłada określenie wizji, i np. grup docelowych, na samym początku projektowania strony. W taki sposób działają agencje tworzące internetowe. Jednak jeśli robi się to po raz pierwszy, czasem można się w tym pogubić, stąd rekomenduję zebranie materiałów o firmie w pierwszej kolejności, a następnie przejść do określenia wizji i strategii. Mając wizję, można wrócić do gromadzenia informacji o firmie, mając starcie można uznać że warto jest napisać dodatkowy tekst, lub że dobrze jest porobić konkretne zdjęcia.

Tak więc, nawet jeśli zaczynasz od zebrania wszystkich materiałów o stronie w jednym miejscu, dobrze jest mieć z tyłu głowy pełen obraz.

image 33
.

Zacznij od wizji – po co Ci ta strona?

Brzmi banalnie? A jednak to najczęstsze pytanie, które zostaje bez odpowiedzi. Dlaczego chcesz mieć stronę?

  • żeby prezentować ofertę?
  • żeby sprzedawać produkty online?
  • żeby zbudować wizerunek eksperta?
  • żeby zbierać kontakty (leady)?
  • żeby mieć „coś” do pokazania w Google?

Każdy z tych celów wymaga zupełnie innego podejścia. Strona „wizerunkowa” będzie inna niż sklep. A landing page do zbierania leadów? Zupełnie inna bajka.

Dlatego przed pierwszym mailem do wykonawcy spróbuj odpowiedzieć sobie na jedno pytanie: jakie efekty chciał(a)bym widzieć za 3 miesiące od uruchomienia tej strony? I zapisz to. To będzie kompas.

Kto będzie oglądał Twoją stronę?

Druga rzecz to grupa docelowa. Tu nie chodzi o wiek i płeć (choć czasem to ważne), tylko o sposób myślenia Twoich klientów.

  • Czy są zabiegani i potrzebują szybkiej informacji?
  • Czy potrzebują konkretnych argumentów, zanim się zdecydują?
  • Czy kupują oczami, czy przez logikę?
  • Czy są zaznajomieni z Twoją branżą?

Inaczej projektuje się stronę dla młodych mam, a inaczej dla kadry menedżerskiej. Dobrze, jeśli przekażesz wykonawcy kilka słów o Twoim kliencie idealnym. To może być krótki akapit – ale bardzo pomoże.

Twoja pierwsza strona WWW
.

Zbierz inspiracje i strony, które Ci się podobają

To najprostszy sposób, żeby pokazać, czego oczekujesz, nawet jeśli nie umiesz tego ubrać w słowa. Zrób listę 3–5 stron, które Ci się podobają (mogą być z zupełnie innych branż), i dopisz:

  • co Ci się w nich podoba (np. układ, kolory, animacje, styl tekstów),
  • co byś zmienił(a).

Możesz to wysłać jako linki lub screeny. To nie tylko skraca proces projektowania – to zmniejsza ryzyko rozczarowania, bo każdy zespół kreatywny będzie miał punkt odniesienia.

Przemyśl funkcje dodatkowe (ale nie przesadzaj)

Nie wszystko musi być na start. Ale dobrze, jeśli z góry ustalisz, czy na stronie mają się znaleźć:

  • formularz kontaktowy,
  • blog lub aktualności,
  • integracja z newsletterem,
  • sklep internetowy,
  • możliwość rezerwacji online,
  • języki obce,
  • mapa Google.

Każda z tych funkcji wymaga dodatkowej pracy. Jeśli ustalisz to na początku – łatwiej będzie oszacować budżet i czas.

Kiedy warto jest stosować bloga?

Przede wszystkim, jeśli chcesz tworzyć Bloga, to nie warto jest się powstrzymywać przed działaniem. W takim przypadku, dzięki blogu, możesz tylko zyskać. Co jeśli nie chce Ci się tego robić? Jest parę przypadków, gdzie blog na stronie jest konieczny.

  1. Rozszerzenie treści na stronie, dodanie ofert. W takim przypadku, wpis blogowy pełni funkcję podstrony. Taki wpis jest dużo tańszy w stworzeniu, bo „ściana tekstu” na blogu nie jest żadnym problemem.
  2. Ściąganie ruchu z sieci. Jeśli zależy Ci na SEO (pozycjonowaniu), to prowadzenie bloga to podstawa.

Przemyśl strukturę strony (nawet szkic na kartce działa!)

Wystarczy kilka bloków:

  • Strona główna
  • O nas
  • Oferta
  • Realizacje / Portfolio
  • Blog / Aktualności
  • Kontakt

Możesz to rozrysować na kartce lub w Excelu. Bardzo wygodna jest też wspomniana wcześniej Canva, najlepiej w trybie Whiteboard.

Możesz też opisać słownie, co chcesz, żeby było pod każdą zakładką. To będzie drogowskaz dla wykonawcy.

Brief – czyli Twoja mapa projektu

Wszystkie powyższe punkty możesz zebrać w jeden dokument – nazwij go briefem. To Twój fundament współpracy z agencją. Nie musi być perfekcyjny. Wystarczy, że zawrzesz:

  • cel strony,
  • grupę docelową,
  • najważniejsze treści i elementy,
  • inspiracje,
  • preferencje wizualne,
  • funkcje dodatkowe,
  • planowaną strukturę,
  • budżet i termin.

Agencja czy freelancer, który to przeczyta, będzie wiedział, z kim ma do czynienia. A Ty oszczędzisz sobie 5–6 maili, lub skrócisz liczbe spotkań z 5-6 do 1-3, i łącznie oszczędzisz od kilku do kilkunasto godzin.

image 31
.

Podsumowanie: strona to nie projekt – to proces

Zamówienie strony internetowej nie powinno być „zleceniem do zrobienia”. To proces współpracy, który może być lekki, przyjemny i skuteczny – jeśli dobrze się do niego przygotujesz. Wszystko, co opisuję powyżej, możesz zrobić w 1–2 popołudnia. A korzyści? Spokój, kontrola, oszczędność.

Nie musisz mieć wszystkiego dopiętego na ostatni guzik. Czasem wystarczy szczera rozmowa i notatki z głowy. Ale im więcej rzeczy przemyślisz i przygotujesz – tym lepszą stronę otrzymasz.